Rozumiem. Ogólnie to auto musi być dość regularnie myte (i kwestia wizerunku, i kwestia formalna), ale z racji wagi takiego głośnika nie będzie odkręcany i ponownie przykręcany, dlatego po prostu myślałem o jego ochronie, ale z drugiej temu braku obaw, że jak przejedziesz lancą obok i trochę się tam wleje nie umrze.
Dziękuję za konkrety i sugestie - poszukam tego drugiego! :)