Radhezz

Zarejestrowani
  • Liczba zawartości

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez Radhezz


  1. Elo

    Ostatnio popaliło się podświetlenie w przyciskach na panelu sterującym syreną HSGP w naszym Staruchu - będę próbował się jutro dowiedzieć czy są jakieś szanse na to żeby dali namiar na te przełączniki, albo sami sprzedali, bo wbrew pozorom nie są one tak standardowe na jakie wyglądają.

    Anyway, wlazłem na stronę Horna i widzę że sprzedają zestaw z Zurą 2120 i dwoma głośnikami GŁ510, takimi jakie są na Starze z HSGP. Patrzę teraz na parametry tych głośników i widzę 40W/8Ohm... Naprawdę zastanawiam się JAK oni to zrobili?

    Bo tak na moją wiedzę jeśli  by podpięli głośnik
    a) Pojedynczy - pójdzie z dymem głośnik (100W>40W)
    b) Równolegle - zjara się ZURA (impedancja zespołu głośników ok. 4Ohm)
    c) Szeregowo - nic się nie spali, ale wydajność będzie żałosna 50W na DWA głośniki (25W na jeden).

    Powiedzcie mi że to nie jest opcja C, tylko coś pominąłem


  2. Otóż tak: minął w temacie prawie rok, ale cóż - nie muszę się spieszyć w żadnym wypadku ?

    Po drugim przypadku poderwania belki stwierdziłem, że mała podstawa to nieporozumienie, a skoro mam te dwie płyty z demobilu, to czas pogrzebać ?

    Belka i tak była kombinowana i wiercona, więc nie było mi jej specjalnie szkoda przerabiać - w sumie musiałem tylko wymienić wiązkę elektryczną w środku i nawiercić otwory pod śruby. Otwory oczywiście 6mm, centralnie.

    Więc tak jak pisałem ostatnio - szpilki M6 są za słabe do przenoszenia tego typu obciążeń, więc trzeba było wymyślić patent ? I tak na szpilkę jest nakręcona mufa/długa nakrętka/ nierdzewna 25 lub 30mm, i do niej jest przykręcona belka krótką śrubą M6x12 z możliwie płaskim łbem na torx-a. Tak a nie inaczej, żeby nie było problemów z dokręceniem i żeby nie przeszkadzała w środku. Żeby zminimalizować siły i naprężenia boczne szpilka z mufą znajdują siię w gumowej twardej tulei o wnętrzu rozmiarem idealnie dopasowanym do szpilki, o średnicy ok. 44mm i gdzieś 1-2mm wyższej od zakończenia mufy. Dzięki temu cały profil lampy leży na gumowej szerokiej tulei, a mała śrubka tylko to blokuje na miejscu ? Sądzę że nie powinno być źle, biorąc pod uwagę, że wcześniej na starej podstawie były zastosowane też śruby M6 i to na znacznie węższych tulejach.

    Oczywiście, belka jest jeszcze przed testami praktycznymi, dlatego przygotowałem uchwyt do dolnego profilu na linkę lub pas zabezpieczający przed zerwaniem - na bazie oryginalnego mocowania na śrubę M8 na środku belki. Ot, trzy ogniwa łańcucha dokręcone na śrubę nakrętką. Zanim wrzucę belkę na dach chcę koniecznie przygotować jeszcze linkę zabezpieczającą.

    Nie oznacza to bynajmniej, że nie mam żadnych obserwacji na ten moment - wręcz przeciwnie. Przy testach różnych opcji ucha do linki bezpieczeństwa wrzuciłem belkę na dach, tak "na odwal się" i... nie mogłem jej ściągnąć. Płyty trzymają jak sam diabeł, całym autem bujałem trzymając za belkę ? Musiałem użyć plastikowej szerokiej "szpachelki", żeby podważyć płyty po kawałku.

    Na konkretne wnioski może jeszcze za wcześnie, ale wydaje mi się że jeśli założę prędkość graniczną na ok. 110km/h to wszystko powinno być ok. Nie wiem jak takie rozwiązanie by się sprawdziło przy cięższej i dłuższej belce, przy jakiej prędkości by "pofrunęła", ale wydaje mi się że najsłabszym ogniwem całej konstrukcji na ten moment jest jednak wciąż mocowanie do płyty. Tak czy siak - eksperymentuję i zdobywam cenne doświadczenie, które komuś może się przydać ? Nie tylko zresztą z belkami na magnesach, ale w ogóle z lampami mocowanymi magnetycznie.


  3. 5 godzin temu, Przemek napisał:

    Zaznaczam na krawędziach gdzie uciąć, kleję równo wzdłuż krawędzi cięcia taśmą papierową z dwóch stron i tnę piłką ręczną. Tak robię zawsze ?

    Najprostsze rozwiązania zawsze najtrudniejsze do wymyślenia ? Ja już myślałem żeby kupić ukośnicę ręczną ?


  4. Witam w temacie, 8 lat później (heh, jak ten czas leci) ?

     

    W sumie jak się domyślacie jednak nie przyciąłem tych kształek (brak czasu, te sprawy ? ), ale w końcu muszę do innego projektu przyciąć kształtki i tutaj pojawia się pewien problem, zapewne mój osobniczy, ale... Serio, jak wam się ustaje przeciąć kształtkę równo? Bo mi zawsze przy cięciu czegokolwiek "ucieka" zawsze na bok...


  5. Jak znam życie to temat już rozwiązany ?

    Ja używam zasilacza do taśm LED/CCTV (inne frazy: impulsowy, instalacyjny) o mocy 180W (12V/15A). Wystarczy go wsadzić do obudowy, wyprowadzić przyłącza/gniazdo, ewentualnie jakieś włączniki i zabezpieczenia ?

    Z tym że do LZ-6O potrzeba będzie coś ponad 430W, co jednak nie jest problemem bo spokojnie za nieco ponad 100zł można nabyć taki zasilacz o mocy 500W.


  6. Witaj. Mam nadzieję, że doszła cała
    Profesjonalnie zabezpieczona była, się naszarpałem żeby ją wyciągnąć Tylko niepotrzebnie te uchwyty na halogeny brałem, trochę latały w środku i to chyba one połamały jedną ściankę działową. Niemniej nie ma co płakać.

     

    Mam soczewki, ale nie mam przetwornic, więc coś można pomyśleć ))
    No szkoda że wcześniej się nie zgadaliśmy zatem w temacie

     

    Szarą farbę próbowałem zmywać NITREM (nawiasem mówiąc własnie w tej Twojej belce). Efekty pracy widzisz na jednej z kształtek. Proponuję ile się da zebrać papierem ściernym, potem NITRO. Schodzi, ale bardzo, bardzo powoli. Ta farba , to ponoć olejna jest, ale nie wiem , jakby reagował dedykowany rozpuszczalnik z kształtkami.
    Zobaczymy, mam na chacie parę różnych rozpuszczalników, w tym do farb i lakierów specjalistyczny żel... Tylko w domu tego robić nie będę, a na zewnątrz trochę... wieje

  7. Elo mordeczki.

     

    Ostatnio stałem się posiadaczem pustej obudowy z LZP (zając życie to od kogoś z forum ), model policyjny strobo z kijanki - przetwornice mam, nawet w pewnym zakresie mogę w nich wybierać, za to mam problem z błyskownikami... Wiem że da się takowe zmontować samemu, bo te które zrobił Fedlight gdzieś tak z 8 lat temu trafiły do mnie, a potem na strażackiego Stara (i chodzą do dziś!).

     

    Robiłem takie "wkłady" do lamp innego typu i nic skomplikowanego w temacie nie ma, poza tym że nie mogę znaleźć ani soczewek Fresnela, ani tulejek ze śrubunkiem do montażu palnika... Inną kwestią jest ogarnięcie typu wtyczek jakie Elektra stosuje właśnie do palników - znając życie nic skomplikowanego, tylko trzeba wiedzieć jaki to typ.

     

    Ostatnia kwestia, to motyw popularnego ostatnimi czasy mazania szarą farbą po napisach "policja"... Tak, wiem że rozpuszczalnik, ale jaki? Bo może mi któryś uszkodzić same kształtki?


  8. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się po przejrzeniu forum, że nie ma ani żadnego działu, ani nawet tematu gdzie można by było przedstawiać i omawiać nowinki ze świata oświetlenia ostrzegawczego... Po tylu latach

     

    A czasami człowiek nie jest mimo wszystko na bieżąco, przez co niektóre "niusy" jak się spojrzy na daty to są parę lat/miesięcy do tyłu... Ale podzielę się z wami ciekawostkami które mi umknęły, a chyba są warte wspomnienia.

     

    Zaczynając od ciekawostek zza oceanu

     

    Już ze 3 lata temu SoundOff Signal zaprezentował swoją serię produktów nRoads - z których najciekawsze z mojej perspektywy są lampy pojedyncze (niska i wysoka) i minibelki (24 i 17 cali). To bodajże pierwsze tego typu produkty w specyfikacji tri-color na rynku. Dostępne są 4 "tryby", gdzie dla każdego z nich osobno można ustawić tryb błysków i używane kolory (z 3 dostępnych). Ale to tam szczegóły techniczne. Ktoś mógłby teraz zapytać: "a co w tym wypadku jest takiego wyjątkowego? Są już podobne rozwiązania dostępne". Ano są, zwłaszcza jeśli chodzi o belki, bo z lampami pojedynczymi już niekoniecznie jest tak wesoło, ale jakby poszukać to by się znalazło pewnie. Diabeł tkwi tutaj w wersji montowanej magnetycznie. Otóż do dzisiaj wiele modeli na magnes i wtyk do zapalniczki nawet jeśli posiada zaawansowane funkcje, to w wersji magnetycznej z ograniczeń wiązki i wtyczki wynika "kastracja" części lub całości ustawień.

    SoundOff jednak dodaje (za oczywiście pewną drobną opłatą) kontroler który pozwala korzystać z pełni funkcji także w modelach montowanych magnetycznie.

     

    Czyli tak proszę państwa - święty Graal oświetlenia ostrzegawczego, lampa która może zostać zaprogramowana do świecenia w takim kolorze, jaki jest aktualnie użytkownikowi potrzebny! Żółty, niebieski, czerwony... A nawet niebieski może migać naprzemiennie z czerwonym w lampie pojedynczej na magnes.

     

    A co na naszym podwórku?

     

    Szczerze mówiąc przegapiłem to info wcześniej, ale w ofercie Elektry po latach pojawiła się nowa wersja belki LZ... i tak, zgadliście - stara dobra LZ-ka dostała wkłady LED-owe Oczywiście dla tak przestarzałego designu nie opłacało się szaleć, więc mamy wersję "po taniości" tylko żółtą. Nowy produkt nazywa się LZ-ECO i wykorzystuje wkłady MLZ-ECO z 12 diodami 3W (z opisu producenta). Od razu pojawia się pytanie o możliwość retrofittingu starych LZ-tek samymi nowymi wkładami, ale poza tym że technicznie wiadomo że jest to możliwe (nie takie rzeczy się robiło ), to nie wiadomo jak to wygląda kosztowo, czy wymygany jest jakiś flasher/zasilacz zewnętrzy, ani nawet nie ma jednego filmu prezentującego działanie takiej belki. A szkoda, bo wciąż do wielu rozwiązań byłaby to super opcja przy zachowaniu właśnie tego warunku ekonomiczności.


  9. Miesiąc temu było pytanie, ale cóż...

     

    Co do LAP-a to polecam, solidna firma, sam mam model magnetyczny LFB - ładnie "daje". Zresztą cokolwiek markowego powinno dać radę. Ale Panie, nie ta półka cenowa... LAP to min. 450zł/szt.

     

    Lampy krajowe - w większości podobnie.

     

    Stosunkowo dobre wrażenie robi Fristorm FT-100, w dodatku z tego co widziałem po sklepach stoi po ok. 200zł czyli mieści się w budżecie. Tylko no jest to lapa niskoprofilowa, co nie każdemu i nie do wszystkiego pasuje.


  10. Dodam mała podpowiedź z czego to jest, bo rzeczywiście zapomniałem: tajniacki wóz izby celno-skarbowej. W środku był też monitor jak od wideorejestratora i cała waliza dziwnego sprzętu, ale to to już nawet nie próbowałem ogarnąć bo mnie to nie interesuje - w przeciwieństwie do lampek.

     

    Ale tak nawiasem mówiąc ciekawe czy te urządzenia produkuje elektra, czy tylko robi takie "obudowy".


  11. Panocki, trafiłem na coś takiego przypadkiem, może ktoś się orientuje co to jest?

     

    2711def8920f.jpg

     

    Belka ma gdzieś 30cm szerokości, jak obudowa głośnika, ale a każdej strony są takie ciemne klosze, więc to nie głośnik. Na górnym profilu jest wybite "LZP-LF" a trochę niżej jakiś numer, zapewne seryjny.

     

    A też ciekawostką jest przyłącze...

    94c549f9629d.jpg


  12. Jakby nie patrzeć 300 zł minimum trzeba dać ma dwie podstawy magnetyczne, albo zestaw UMLZ ok. 500 zł.
    Ja widzę w HP Fonice ponad 600zł, czyli jest różnica ok. 100% w cenie

     

    W sumie to ok, rozumiem że ważna jest pewność mocowania, ale mimo wszystko - pamiętam że przecież taksówki śmigały z pełnowymiarowymi belkami LZ na dwóch płytach magnetycznych i jakoś to dawało radę.

     

    Także jednak raczej chyba będę prowadził testy z płytami stosując dodatkowe zabezpieczenia belki, jak to zresztą mam zrobione aktualnie (linka stalowa w osłonie PCV fi 4) - nawet jak się przesunie to nie odleci. Chociaż LZ nie jest gotowa, a mam inną belkę, tylko znaaaaczne cięższą, to tu już raczej plan się nie uda.


  13. Witam

     

    Temat zakładam, bo od jakiegoś czasu użytkuję minibelkę 60cm Gameta (2 x halogen) na podstawie magnetycznej 33cm x 14cm z dwoma szpilkami. Belka się trzyma przeważnie dobrze, zwłaszcza że ponad 80-90km/h się nie rozpędzałem, aż do czasu kiedy były dość silne wiatry i mijałem się z przeciwka z tirem... Na strachu i paru rysach na drzwiach się skończyło, bo belka nie pofrunęła daleko - utrzymała się na kablu, ale było to cholernie niebezpieczne. A przecież to teoretycznie mała belka...

     

    Jako że przymierzam się wreszcie do odrestaurowania mojej LZ i wrzucenia jej na dach (1108mm) szukam opinii na temat mocowań magnetycznych. Oczywiście najlepsze by były UMLZ, no ale bądźmy poważni

     

    Na teście Elfira (chyba pełnowymiarowego) za to widziałem że Przemek miał belkę na dwóch płytach magnetycznych, bodajże 30x30cm. Dowcip polega na tym, że są dostępne 3 wersje takowych uchwytów:

    - z jedną szpilką centralnie M6 (najtańszy wariant, 69-79zł/szt)

    - z dwoma szpilkami (90zł/szt)

    - z mocowaniem dedykowanym pod belkę (150zł/szt)

     

    Tak się składa że akurat dwie takie "jednoszpilkowe" posiadam, i zastanawiam się czy ktoś już miał jakieś doświadczenia z tymi płytami, głównie czy magnetycznie to jest identyczne.

     

    Jeśli tak, to jeszcze jedna kwestia zostaje do rozwiązania - szpilka M6 raczej się podda obciążeniu belki, przy zasadniczo każdej większej prędkości, czyli no... kombinacja alpejska. Ale jak już wspominałem jestem otwarty na propozycje.

     

    P.S.

    Ta belka którą mam obecnie dalej jeździ na aucie z tą płytą, tyle że jest przypięta linką stalowa do samochodu, żeby w razie czego nie odleciała


  14. W wersji standardowej nie było możliwości synchronizacji, natomiast są wersje, które mają taką możliwość. Jeśli chodzi o dostępne tryby błysku - Elektra trzyma się przepisów, dlatego zdecydowano, żeby dostępny był jeden podstawowy tryb (chociaż są lampy Elektry, które mają większą ilość dostępnych trybów homologowanych. Nie są to zawsze te same tryby - np błysk z najnowszej lampy różni się od poprzedników - obecnie jest 3-błysk z podbiciem, wcześniej 4-błysk).
    Jak te synchronizowalne rozpoznać? Znaczy pewnie jeśli mówimy o lampach pojedynczych, to jest dodatkowy przewód, w belkach inny moduł sterujący. Ale powinno być coś co pozwoli zamówić to czego się potrzebuje, jakieś numer może?

     

     

    Należy pamiętać, że każdy tryb w lampie musi być homologowany, co wiąże się z dodatkowymi znacznymi kosztami. Część producentów udostępnia w swoich lampach różne tryby mając tylko jeden homologowany, co nie jest zgodne z przepisami - można mieć przez to spore problemy. Warto również zwrócić uwagę, że większość trybów dostępnych w różnych lampach niekoniecznie spełnia wymogi regulaminu R65, który nie tylko reguluje parametry światła, ale również czasy trwania błysku, max przerwa itp.
    Kumam, taka polityka firmy. Ale mimo wszystko... żeby chociaż dało radę oddać użytkownikowi możliwość sterowania, np. przez "steady burn", a belkach oddzielenie flashera od driverów (chociaż to już trochę chyba kosmos, bo czegoś takiego nikt na świecie nie stosuje ). W każdym razie to by ściągało odpowiedzialność z "garba" producenta.

     

     

    Obecnie większy nacisk jest na dobrej jakości układy sterujące, drugą klasę na wszystkie lampy, sterowanie po magistrali czy moduły wielokolorowe, które są wymagane w nowszych typach lamp.
    Multicolor? Jupi!

    Ale to sterowanie po magistrali brzmi dość... zagadkowo - jakoś nie ogarniam do czego by to można wykorzystać

     

    Sumarycznie na dzień dzisiejszy jakby chcieć coś zrobić z modułami MD coś innego niż przewidziała fabryka to tak całkiem prosto nie będzie


  15. No dla producenta to nie do końca wada, ale prawda jest taka że lata mijają, a lamp Elektry nie da się synchronizować, ani zmieniać trybów błysku, poza tym jednym na stałe wklepanym w homologację... Pewnie nieprędko sytuacja się zmieni, o ile w ogóle...

     

    A szkoda, bo lampy świecą dobrze, brakuje tylko tych "szczegółów".


  16. Witojcie

     

    Jest taka sprawa, która mnie zastanawia od jakiegoś czasu - na jakim "poziomie" są wkłady LED-owe robione przez elektrę?

     

    Trochę trudno to wyjaśnić, ale się postaram:

     

    W lampach "made in USA" moduł świetlny LED stanowi całość - może nie mieć flashera, ale driver do zasilania diod jest integralny, przez co można stosunkowo prosto samemu sterować pracą lamp.

     

    Teraz tak sobie patrzę i widzę że wkłady diodowe do belek Elektry mają osobne puszki-zasilacze, co rodzi właśnie pytanie o to czy wkłady LED mają zintegrowane drivery?

     

    Czy lampach pojedynczych flasher jest osobno, da się go przełączyć?


  17. Tutaj też ciekawa konfiguracja - belka LZ podwójnie pomarańczowa, ale najwyraźniej z głośnikiem. Czy był jakiś specjalny sterownik / wzmacniacz do tego typu konfiguracji?
    Najciekawsze to tutaj jest to że sekcje pomarańczowe zdają się być rozdzielone, co nie ma większego sensu raczej...

    Co do wzmacniacza - można gdybać, ale muzyki z tego nikt nie puszczał, to raczej było do funkcji megafonu używane. Czyli najprościej zwykłą Zurę i modulacji nie używać, albo można też było modulator stosownie "okaleczyć", żeby nie grał "melodyjek" syreny.

     

    Ciekawa belka z połowy lat 90' ze skrajnymi światłami niebieskimi i środkowymi pomarańczowymi. Zastanawiam się, jak to było sterowane. Zwykła Zura bez "pilota" + osobny przełącznik do żółtych świateł?
    Znowu można gdybać, bo można to załatwić w zasadzie dowolnie, np. zaraz po włączeniu idą żółte, a pilot zapala dodatkowo niebieskie. W zależności od potrzeb, przy użyciu standardowej Zury i 1-2 dodatkowych przekaźników, można to też zrobić tak, żeby zapalenie niebieskich gasiło żółte.

  18. Siemanko dziubasy

     

    Piszę ponieważ szukam natchnienia - mam Whelena Edge z galeryjką AMBULANCE - niebieskie tło, białe napisy.

    Od strony technicznej wygląda to tak, że ktoś na przezroczysty klosz ryflowany nakleił najpierw folię niebieską grubą, z napisem wyciętym zapewne ploterem, a potem dokleił białą cieńszą folię, które stały się widocznym kolorem literek.

     

    A teraz o co mi konkretnie chodzi - czy macie jakieś pomysły jak można by było temat ogarnąć bardziej... hmm, nowocześnie, innowacyjnie, czy po prostu inaczej? Napis będzie typu "STRAŻ", albo całkiem zrobię czarny środek jak nic sensownego nie wyjdzie z tematu.