Radhezz

Zarejestrowani
  • Liczba zawartości

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez Radhezz


  1. Ale jeśli jest jak piszesz w sprawie przetwornicy ,to jest to naj prostszy układ zasilania palnika ,czyli z 12-24-na 300-400 V i można to znaleźć w necie jest tam prosta przetwornica na transformatorku takim samym jak w lbx. i można to zrobić samodzielnie
    Owszem są, ale taki transformator jak w LBX to nie jest towar powszechnie dostępny. Czysto teoretycznie można użyć transformatora sieciowego 9/230, ale to trzeba dobrze jeszcze policzyć, żeby jeden błysk nie wychodził co 20 sekund Ja tam jeśli chodzi o indukcyjności to trzymam się od tego raczej z daleka - elektronika analogowa nigdy nie była moją mocną stroną, a ta część wygląda poniekąd jak czarna magia I tak np. nie do końca wiem jak na parametry pracy transformatora sieciowego 50Hz wpłynęłoby podniesienie częstotliwości do zalecanej granicznej 300-400Hz.

     

    Od czegoś trzeba zacząć - najlepiej od ustalenia parametrów wyjściowych. I tak LBX-1 do błysków wykorzystuje dwa kondensatory 47uF/350V, co szacunkowo daje 4,23J na błysk przy 300V (5,75J przy napięciu granicznym 350V, ale takiego na bank tam nie ma). Dla porównania energia błysku w CSP660 to 9.8/4.8J (Hi power) i 4.7/2.4J (Lo power). Potem trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie jak częstotliwość największa by nas interesowała, potem czy to ma być "single flash" czy "double", a może więcej... Do tego trzeba policzyć całą resztę, głównie właśnie przetwornicę.

     

    Nie wydaję mi się by układy procesorowe siedziały w pojedynczych lampach, tam nie ma co szaleć i tworzyć paternów, takie coś co w belkach dla bajeru
    To nie bajer - mikroprocesory są tanie i łatwo dostępne, jeśli masz odpowiednie zaplecze nawet w domu, to jesteś w stanie osiągnąć uP bardzo dużo. Ja na studniówce (technikum elektroniczne) miałem kotylion z diodami LED SMD sterowany PIC-em 16F, pełen custom, więc dla producentów to nie jest problem Mikroprocesorem łatwiej możesz osiągnąć zmianę patternów i synchronizację lamp

  2. Czy dobrze myślę ?
    Dobrze, poza tym, że przetwornica projektowana jest stricte do zasilania stroboskopu, czyli napięcie jest wyższe niż 230V - dochodzi od 300V do 400-450V. Nawiasem mówiąc napięcie maksymalne w stroboskopach zasilanych z sieci 230VAC dochodzi do ponad 320V, bez stosowania żadnych przetwornic.

     

    Blok sterowania jest na niższe napięcie, z reguły niższe od napięcia zasilania pobieranego z wozu - przypuszczam że albo jest to rozwiązanie z układem NE555 i licznikiem, albo w bardziej zaawansowanych produktach sterowanie mikroprocesorowe. Natomiast sam stroboskop zbyt skomplikowany nie jest.

     

    Teraz wracając do LBX-a 1/4: nie posiada on w zasadzie żadnego generatora błysków, po prostu jak się naładuje kondensator (kondensatory w sumie) do zadanego potencjometrem montażowym napięcia, to elektronika otwiera układ wyzwalania i dostajemy błysk. Stąd błyski w starych modelach są pojedyncze i "pływają" w pewnym zakresie częstotliwości.

     

    Podejrzewam, że podobnie jest z LBX-11 i 14. Nie wiem kiedy się to zmieniło, czy przy LBX-10T czy przy 2000.


  3. Nie zrozumiałeś mnie chyba - miałem na myśli typowe urządzenia tego typu do lamp stroboskopowych, takie jak używane przez Elektrę w belkach LZ (nowszego typu) i LZP przetwornice napięcia PSLZ-2Xp (wersja 4Xp pewnie też istnieje), lub taki jak zastosowałem do oświetlenia Stara w jednostce, a zakupiony od kolegi fedlight Whelen UPS-64LX. Ten drugi ma 4 wyjścia do palników pogrupowane w dwie grupy (A i B), ma kilka patternów błysków wbudowane, jest wielonapięciowy (12-24), i jeszcze parę innych bajerów tam ma.

     

    W każdym razie pomysł wygląda tak, że jak elektronika w środku padnie, to wyprowadzam tylko 3 kable z odpowiednich miejsc na płytce i puszczam przez oryginalny otwór dołem, kończąc go wtyczką na podłączenie przewodu do sterownika.

     

    W zależności od tego chcesz osiągnąć i na jakim wozie możesz przy użyciu nawet jednego takiego sterownika zrobić oświetlenie całego wozu. Ja akurat z UPS-a zasiliłem dwa błyskowniki w belce (domowej roboty, też ww kolegi nawiasem mówiąc, czyli koszt laminatu + palnik + trafo zapłonowe + soczewka fresnela) co wychodzi chyba nawet nie 50zł za sztukę (dla porównania oryginalny błyskownik elektry do belki BLLZP-2Xp to koszt ok. 250zł). Pozostałe dwa przyłącza zasilają lampy kierunkowe na grillu w kloszach niebieskich z Wesem-u, gdzie koszt sztuki jest zbliżony (u mnie mniejszy, bo klosze miałem). Oświetlenie Stara uzupełnia z tyłu tradycyjny LBX-4.

     

    W każdym razie zakładając że chcesz mieć ładnie oświetlony wóz, to ogranicza Cię w takim przypadku niemal wyłącznie własna wyobraźnia. Są sterowniki 6-cio kanałowe, jak np. CSP-660 z 10 patternami, a podejrzewam że bankowo są też robione sterowniki na więcej kanałów. Wtedy wydajesz jakąś kwotę raz na sterownik, a potem każdy kolejny punkt świetlny kosztuje Cię 50zł lub mniej.

     

    EDIT:

    12-wyjściowy sterownik Whelen CSP12180 http://whelen.com/install/136/13684.pdf

    Inni producenci też takowe robią, tylko niewiele o nich wiem... Tak samo jak szukałem wersji która byłaby zdolna do pracy "na zewnątrz", czyli np. w belce... są takie ale trudno coś o nich znaleźć.


  4. Powiem tak: skończyłem renowację swojego LBX-1, i powoli zabieram się za stworzenie z resztek które pozostały wersji pod zewnętrzny zasilacz stroboskopowy, z wtyczkami standardowymi. Ten LBX do auta nie pójdzie, będzie bardziej pokazowy, bo sterownik który teraz do niego mam jest na 230V.


  5. Ja nie pisałem, bo tego LBX-a nie znalazłem, ale dosłownie na dniach dorwałem dwa LBX-y z dodatkową płytką (opisane Xelux) - jeden to LBX-1 na 12V, a drugi to LBX-4 na 24V, ale różnią się tylko tą małą płytką z tego co zauważyłem - tylko czy temat jest jeszcze aktualny, czy już LED siedzi?


  6. nienawidze Ciebie, przelicytowales mnie
    Nie chciałem, ale społeczność mamy tak małą, że trudno sobie nie wchodzić w drogę

     

    Syrena najprawdopodobniej wyląduje na wozie strażackim - Starze - zastępując, lub akompaniując zestawowi HSGP-M Horn-a


  7. [quote="Daro"]Dzisiaj widziałem w wiadomościach że Milicja czy Policja w Białorusi ma zamontowane belki Aerodynic :shock:[/quote]Optymista :lol: Te belki to lokalne podróby - pewnie taka historia jak z naszą belką Elektra LZ i angielskim Premier Hazard Maxim. Tzn. tak: belka LZ jest kopią Maxima, wizualnie z odległości czy na zdjęciu nie poznasz czy to nasz czy anglik - dopiero z bliska widać różnicę. Widziałem akurat raz Maxima na żywo zdjętego z auta i powiem że wyrób ten jest nieco niższy i szerszy (proporcjonalnie tak na oko) od naszych belek. W środku niestety nie widziałem jak to wygląda, ale w tym temacie to nieistotne - istotne jest to że "wschodnie Aerodynic" były tylko inspirowane (i to znając wschodnie zwyczaje dość mocno :mrgreen: ) wyrobem FS, co niekoniecznie się przekłada na zamienność części.


  8. Elo Krótka piłka dotycząca modyfikacji lamp krajowych - wiem że wkładając do belki która niegdyś była mechaniczna przetwornicę PSLZ-2Xp i dwa błyskowniki BLLZP-2Xp możemy uzyskać belkę "jak z fabryki", ale z kosztami to mi już nie wygląda. W związku z tym dwa pytania: gdzie można dostać samą soczewkę fresnela do błyskownika? Coś mi mówi że będzie w katalogu części zamiennych Elektry ale może jest jakieś inne źródło? No i druga ważniejsza część - generator. Miałem tutaj zakupiony od kolegi z forum Whelen UPS-64LX i byłem z niego bardzo zadowolony, ale zgodnie z instrukcją nie można go stosować na zewnątrz, czyli na mój gust niezbyt szczelna LZ-ka tu również odpada. Znacie więc jakiś inne godne polecenia generatory które nadadzą się do montażu w belce? Pozdro


  9. Cewka i kontaktron to rzeczywiście jakiś dziwny żart... Wiadomo że jako element mechaniczny taki układ popracuje krócej niż odpowiadający mu "elektronik". Co do tematu że można to znaleźć w LBO to powiem tak: WAT? :shock: Inna bajka że Elektra lubi/lubiła wprowadzać do swoich wyrobów różne modyfikacje nie zmieniając wyglądu z zewnątrz, ani oznaczenia modelu. I tak przykładowo można spotkać LBO-10 z trzema silnikami (dwa AS i jeden stabilizowany ES) lub z niskim bądź wysokim osadzeniem mechanizmu (przy niskim wyższy jest wspornik odbłyśnika i sam cokół żarówki). W LBO-10K z tego co wiem były wersje na H1 i H3. Błyskowniki stroboskopowe w belkach LZ z początku błyskały niesynchronicznie pojedynczo, natomiast późniejsze modele podwójnie i naprzemiennie...


  10. No to gitara :) Co do osobliwości... Na płytce "mojego" LBX-a jest napis LBX-1, a to wersja na 24V :shock: Rok produkcji 1986 i naklejka LBX-1 znowu na soczewce. Nie mam pojęcia gdzie ta płytka (kompletna z palnikiem) mi przepadła w czasie przeprowadzki :( Sama lampa "żyje" jako LBO dalej, ale przyznam że żałuję decyzji o przeróbce...


  11. A tam, to by tylko "trochę" zabolało :P A wracając do naprawy - wyzwalanie działa impulsowo bo inaczej nie może. Nie mam lampy nigdzie przy sobie żeby to ogarnąć, ale tam musi być jakiś tranzystor który po naładowaniu kondensatorów głównych do odpowiedniego napięcia powinien strzelić impuls do trafo - i w tej okolicy bym raczej szukał.


  12. [quote="kamilk"]wymieniony palnik i zero błysku, sprawdziłem napięcie na anodzie i katodzie palnika,czyli na mosiężnych zaciskach i mam 445V . Czyli poległa część odpowiadająca za wyzwalanie błysku lub/i generowanie jego. Jaka jest wasza opinia ?.[/quote] Moje opinia jest taka że wyzwalanie padło :P Gdzieś kiedyś czytałem że można spróbować do nóżki wyzwalającej podpiąć "pstryczek" od zapalniczki i tak strzelić ręcznie na próbę. Z innej beczki ciekawe czy to transformator zapłonowy czy coś innego padło... Inna bajka że z tego co kojarzę to wyzwalanie w LBX-ach nie jest zbyt skomplikowane - impuls wali po naładowaniu kondziów, a ta z kolei zależy w pewnym stopniu od napięcia zasilania. Przynajmniej ja tak mam w wersji 24V że podpięty w auta błyska rzadziej niż podpięty do prostownika (napięcie wyższe o ok. 4V).


  13. [quote="kamilk"]Noooo chyba że polaryzacja palnika ma jakieś znaczenie. ale z doświadczenia wiem że podłączając palnik obojętnie jak ,w najprostszym stroboskopie to zawsze działało[/quote]Nigdy nie podłączałem na odwrót, ale chciałbym zauważyć że palnik ma trzy nóżki, z których każda ma swoją nazwę... anoda katoda itd. :P Jakby to nie miało znaczenia to po co się bawić w ogóle w jakieś oznaczenia?


  14. Jak w temacie - producent, model? Może widział to ktoś w akcji / ma filmik? Bo cena jak na LED wygląda wyjątkowo przystępnie... co jednak zgodnie z dotychczasowym doświadczeniem nakazuje dalece posuniętą ostrożność - zwłaszcza że że sklep nie chwali się marką produktu... [url]http://www.4na4.pl/towar/p/id/2825/[/url]


  15. Witam Mam mniej więcej taki ambulans, sprowadzany z francji: [img]http://images.autoline.com.pl/s/samochod-dostawczy-ambulans-RENAULT-TRAFIC-100-dci---1_big--13020101182877084200.jpg[/img] Belka z głośnikiem FSV, stroboskopowa, czyli zdaje się P8000 ;) Mam jednak problem z modulatorem - działa w nim tylko modulacja trójtonowa (typowa dla F), nie działa natomiast dwuton. I teraz dwie kwestie: czy ktoś wie jaki modulator może tam być zainstalowany? Albo przynajmniej gdzie go szukać - bo spędzenie połowy dnia na rozkręcaniu auta to marny pomysł... Światła i syrena są sterowane z trzech przełączników (jeden "zwykły", a dwa pozostałe z symbolami lampy i głośnika) umieszczonych centralnie w podsufitce.


  16. [quote="WHELEN"]mam nadzieję że sterownik podłączyłeś przez dodatkowy bezpiecznik 15 Amper?[/quote]Urządzenie jest wpięte w oryginalną instalację, która posiada już zabezpieczenie tego typu ;) [quote="WHELEN"]W celu zmniejszenia emisji ciepła możesz zmienić pattern błysku na wolniejszy np na Single Flash (...) Można jeszcze przełączyć sterownik w tryb niskiej emisji, tryb ten stosowany jest podczas jazdy nocą aby nie oślepiać kierowców, natomiast w dzień stosowany jest tryb pełnej jasności żeby "konkurować" ze słoneczkiem ;-) Włączenie trybu "nocnego" przewód fioletowy należy podczas pracy urządzenia dotknąć do + zasilania na czas mniejszy od 1 sekundy, po wyłączeniu i ponownym włączeniu urządzenie wraca do trybu pełnej mocy.[/quote] Powiem tak: wszystko jest ustawione na stałe, jest tylko opcja włącz/wyłącz, i nic poza tym, i choć ubolewam nad tym, to raczej na zarządzenie rozbudowy panelu sterowania oświetlenia nie ma co liczyć. A szkoda, bo chciałbym mieć chociaż możliwość wyłączenia lamp kierunkowych przyciskiem... Ale ma to i dobre strony: cała instalacja pracuje na pełnej mocy właściwie bezawaryjnie (raz po myciu auta woda się musiała dostać do lampy kierunkowej i miała przebicie póki nie wyschła) od października zeszłego roku po dzień dzisiejszy czyli już blisko pół roku - łączny czas ciągłej pracy oświetlenia jest dla mnie trudny do oszacowania, ale najdłużej pracowało to non-stop blisko 5 godzin, czyli test trwałości krótkotrwałej jak najbardziej na plus ;) Życzyłbym sobie żeby palniki wytrzymały minimum 2 lata, ale co to tego to czas pokaże. W sumie gdybym dzisiaj miał to robić, to bym zrobił jednak inaczej te oświetlenie - stroboskopy są dobre, ale mają też trochę wad, m.in. w kwestii wysokich napięć czy właśnie trwałości palników. Tak więc przyszłość należy do LED-ów ;) A tak przy okazji lamp LED - ktoś wie może jak wyglądają lampy SLO3LED po wyciągnięciu z obudowy? Tzn. sam "wkład" optyczny z elektroniką, jakie wymiary, itd? Bo powiem szczerze że po tej modyfikacji ze stroboskopami chodzi mi po głowie nowy projekt oparty o belkę LZ i wkłady z lamp Gameta, oczywiście z oryginalnymi zwierciadłami - coś w ten deseń: [youtube]hdwAQIqJftY[/youtube]


  17. 15 tysięcy za Poloneza? Tyle to on nie był wart jak z fabryki wyjeżdżał to raz. A dwa, że w 2009/10 roku załatwiałem auto dla swojej OSP, to mogliśmy przy okazji wziąć też Polonezy do ćwiczeń z ratownictwa technicznego (czyli do pocięcia generalnie)... Było tego od cholery, co prawda w bardzo różnym stanie i bez wyposażenia alarmowego (belka, Zura), ale na dobrą sprawę dałoby radę taki załatwić przez jednostkę OSP... Albo całkiem legalnie na przetargu - Poldki miały ceny wywoławcze od 300zł :lol: Teraz też można "wyrwać" sobie radiowóz - zapewne inny (uwaga - pojawiły się już w ofercie nawet pierwsze "kijanki"), ale zawsze można myśleć o takim aucie przyszłościowo - za parę lat twój "złom" może być kolekcjonerskim rarytasem ;)